Szaleństwo Platformy!

25 września, 2019 0 przez Henryk Piec

Kiedy przeczytałem, że premier Morawiecki w jednym z wywiadów powiedział: „Nawet jeżeli założymy, że PO chce dziś dobrze, to i tak nie będą potrafili tego zrobić, oni mają wpisane w swoje DNA: bylejakość, lenistwo i wiarygodność na poziomie Żuław”, to zastanawiałem się kiedy to  ruszy nagonka. Nie minęło kilka godzin, a do akcji wkroczyła poseł Agnieszka Pomaska z PO: „Wypowiedź Morawieckiego to dno dna. Byle jaki i niewiarygodny to jest Pan, Panie Premierze. Mieszkańcy Żuław są pracowici, szczerzy i z pewnością nie lubią kłamstwa. A Żuławy piękne, zwłaszcza jesienią. Pojedźcie, zobaczcie i pokochajcie!”. Słowa Morawieckiego skrytykował również kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu w okręgu gdańskim Józef Sarnowski: “Nie zgadzam się na pogardę, która płynie z Pana ust. Pański jad, podziały Polski i Polaków, mowa nienawiści są nieakceptowalne, a na zajmowanym stanowisku – nie bójmy się tego określenia – nieludzkie. Żuławy są piękne, są silne i pełne bardzo wartościowych ludzi. Żuławy tej pogardy nie zapomną”. Mam nadzieję, że p. Sanowski jakowejś krzywdy sobie nie zrobił…

Poseł Ewa Lieder z Koalicji Obywatelskiej pisze: „Żuławy są w awangardzie działań klimatycznych… Samorząd i mieszkańcy Pomorza zapamiętają”. No co ma piernik do wiatraka, to trudno pojąć! Dobrze, że sami mieszkańcy Żuław się nie naindyczyli i nie ogłosili jakiegoś strajku (jakże dzisiaj modnego) klimatycznego, a w sprawę nie zaangażowano Grety Thunberg.

Gdyby uważnie wczytać się w słowa premiera Mazowieckiego, to nie trzeba mieć skończonych 8-u klas szkoły powszechnej, by zrozumieć co premier powiedział. Ani wprost, ani w żadnym innym kontekście wypowiedź premiera nie dotyczyła mieszkańców Żuław in extenso, ani też pojedynczo. Oczywiście, premier odniósł się do położenia geograficznego Żuław, którego część stanowią tereny depresyjne, położone poniżej poziomu morza, ale ten sposób ocenił POZIM WIARYGODNOŚCI…polityków PO.

W związku z powyższym muszę zapytać oburzonych obrońców mieszkańców Żuław, kogo lub co obrażaliśmy (za naszej młodości), gdy używaliśmy powiedzeń (porównań):

Piździ jak za cara! (o złej pogodzie).

Krzywe nogi, że pies z budą by przeleciał! (to o kawalerzystach).

Burdel, jak w damskiej torebce! (to wiadomo).

Potrzebny jak drzwi do lasu! (o jakimś absurdalnym rozwiązaniu).

Idzie nam jak woda pod górkę! (że ciężko).

Patrzysz jakbym ci Kajzerkę obiecał! (o mim psie warującym przy stole).

Sławomir Neuman z PO zażądał wprost: „Premierze Morawiecki przeproś mieszkańców Żuław! Takie porównania to skandal. Wstyd”. Jeden z internautów przytomnie odpowiedział: „Za te Himalaje absurdu proszę lepiej przeprosić nepalskich szerpów”.

Przy tym poziomie argumentacji, to pozostała cześć Żuław niedługo wpadnie w depresję.

Henryk Piec