Hitler śmieje się zza grobu!

30 stycznia, 2021 1 przez Henryk Piec

W Hiszpanii lewicowe rządy usuwają z przestrzeni publicznej krzyże, bo – ich zdaniem – są symbolem frankistowskiego reżimu. Proceder przybiera skalę masową, o czym każdy może się  przekonać analizując informacje z Hiszpanii.

Można było się tego spodziewać po tym, gdy socjaliści przeprowadzili ekshumację szczątków gen. Francisco Franco z mauzoleum hiszpańskiej wojny domowej w Dolinie Poległych. Jak można było z szachownicy usunąć króla, to z pionkami nie będzie już żadnych problemów. Wstrząsnęło mną wówczas nie samo zachowanie socjalistów, a…milczenie Watykanu. Otóż rodzina gen. Franco widząc na co się zanosi, poprosiła o interwencję Stolicę Apostolską. Ta konsekwentnie milczała. Papież Franciszek jak Poncjusz Piłat umył ręce i odwrócił głowę.

Warto przypomnieć, ze w  czasie hiszpańskiej wojny domowej komuniści zamordowali 12 biskupów, 4194 księży, 2365 zakonników, 283 zakonnice i setki tysięcy wiernych, zniszczeniu uległo ponad 2000 świątyń! Na drodze totalnej eksterminacji katolików stanął gen. Franco, a teraz Namiestnik Chrystusa nałożył na rodzinę gen. Franco koronę cierniową. Trudno to pojąć!

Równie haniebnie zachowuje się hiszpańska rodzina panująca, za którą Hiszpanie kładli głowy pod topory: “Za króla, za wiarę!” – to często ich ostatnie zawołanie. Sam gen Franco, zanim zasnął snem wiecznym, pisał w swoim testamencie: “W imię miłości, jaką czuję do naszej Ojczyzny proszę Was, abyście zachowali tę jedność i pokój oraz obdarzyli przyszłego króla Hiszpanii, Don Juana Carlosa de Bourbon, takim samym uczuciem i taką lojalnością jaką obdarzaliście mnie, żebyście podjęli współpracę i udzielali mu w każdej chwili takiego samego poparcia jak mnie”. Rodzina królewska wzięła przykład z papieża Franciszka i też schowała głowę w piasek.

W Hiszpanii obowiązuje Prawo Pamięci Historycznej, zgodnie z którym z przestrzeni publicznej powinny zostać usunięte wszelkie symbole upamiętniające i wychwalające rządy gen. Francisco Franco. Od czasu obowiązywania prawa zburzono wiele pomników i zmieniono nazwy ulic. Obecny lewicowy rząd koalicyjny Pedro Sancheza przygotowuje do zatwierdzenia przez parlament projekt Ustawy o Pamięci Demokratycznej, będący kontynuacją i poszerzeniem poprzedniej ustawy. Czyli hiszpańskim socjalistom nie chodzi o żadną tam pamięć historyczną, a o pamięć demokratyczną! I jak to bywa w socjalizmie różnica pomiędzy obydwoma bytami jest taka, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym.  Zamiar socjalistów jest nadto czytelny – z miejsc publicznych mają zniknąć wszelkie znaki, które upamiętniają ofiary komunistycznego terroru. Te fakty z przeszłości mają zostać wyparte ze zbiorowej pamięci Hiszpanów, bo tylko wówczas pamięć będzie czysta i nieskalana, przyoblecze się w pamięć demokratyczną.  

Dla tych wszystkich, którzy stawiają znak równości między gen. Franco a faszyzmem przytoczę dwa cytaty z…Hitlera. Jeden z nich pochodzi z rozmowy odbytej pomiędzy obydwoma politykami, w której Hitler próbował przekonać gen. Franco do przystąpienia do wojny, oczywiście po stronie III Rzeszy: „Wolałbym wyrwać sobie trzy lub cztery zęby, niż jeszcze raz przejść przez to”. I jeszcze jeden cytat, który zapewne silnie dotyka hiszpańskich (i nie tylko) socjalistów: „W Hiszpanii postawiliśmy na niewłaściwego konia. Byłoby dla nas lepiej udzielić poparcia republikanom. Oni reprezentują lud. Zawsze mogliśmy później uczynić z tych socjalistów dobrych narodowych socjalistów. Ludzie skupieni wokół Franco to wszystko reakcyjny kler, arystokraci i bogacze – nie mają oni nic wspólnego z nami, nazistami”.  

No, cóż panie Hitler, co się odwlecze, to nie uciecze…

Henryk Piec