Idzie czerwone

13 marca, 2021 0 przez Henryk Piec

Ostatnie badania wskazują, że polska młodzież staje się lewoskrętna, skłania się ku poglądom lewicowym. Z jednej strony, to nic nowego, bo źrebię bryka nie dlatego, że jest głupie, ale dlatego, że lubi i potrafi. A że ma energii ma za dwóch, wali gdzie kopytko poniesie. Tym sposobem mój stryjeczny brat, który liczy sobie dzisiaj ponad lat siedemdziesiąt i kilka, przy każdym skłonie, gdy tylko  poleci mu krew z nosa, przypomina sobie zdarzenie z dzieciństwa, kiedy to źrebię zamroczyło go jednym uderzeniem. I tu dochodzimy do drugiej części tej – jakby nie było szczęśliwej – opowieści, bo szmatą po głowie dostał od babci mój rodzony ojciec za to, że nie dopilnował. Dostał jak najbardziej sprawiedliwie. Dzisiaj babci mogliby postawić zarzut, ale na całe szczęście nie musi tego wszystkiego oglądać, ale to ona inny felieton.

Jak można od młodych wymagać, gdy sami nie potrafimy operować szmatą? Mało tego, stworzyliśmy takie otoczenie, że najzwyklejsza kara staje się niespotykaną opresją. Na pierwszej lekcji wstaje uczeń  i chce coś ogłosić klasie. Zapisuje na tablicy nr telefonu i mówi, że to do rzecznika praw ucznia, gdyby jakieś PRAWA zostały naruszone. Nauczycielka pyta, czy pod tym telefonem można również zgłaszać naruszenie obowiązków. Zdziwił się. Jakie obowiązki? Nauczycielka z kosmosu.  Gdzie się uczy etosu pracy rozumianego w ten sposób, że jedynym środkiem poprawy własnego losu i podstawową miarą wartości człowieka jest właśnie JEGO praca! Gdzie? Dzisiaj zewsząd słychać: daj, daj, daj.

To cud, że wśród młodych są jeszcze jacyś konserwatyści! Szaleńcy, którzy chcą się boksować z większością, której się nie chce. Znaczy się chce…zabierać innym w majestacie prawa.

Henryk Piec