Jak mały kaczorek dużo chciał, a za mało z siebie dał

13 listopada, 2025 0 przez Wojciech Nawrot

Była sobie para: kaczka i kaczor. Bardzo chciały mieć dzieci i ich marzenie w końcu się spełniło.

Za każdym razem, Kaczka matka siedziała na jajku, pilnując, aby było wystarczająco ciepłe, aby mogło się rozwinąć w małe kaczątko. W tym czasie ojciec kaczor przynosił jej jedzenie, żeby nie była głodna.

Po trzydziestu dniach jajko pękło i wykluło się z niego pierwsze szczęśliwe kaczątko. Chłopiec dostał imię Filip.

Potem na świat przyszły pozostałe kaczątka. Filip był najstarszy, Cleo środkowy, a Alfie najmłodszy. 

Rodzina mieszkała w szeregowym domu i chłopcy dostali pokój, którego okno wychodziło na ulicę. Chłopcy, którzy w rzeczywistości byli małymi kaczorkami, bardzo szybko rośli i wkrótce nadszedł czas pójścia do szkoły. 

Filip jako najstarszy poszedł tam pierwszy. Jego marzeniem było wyglądać jak gąsior i miał nadzieję, że nauczy się tego w szkole. Nauczyciele uczyli go jak wyciągać głowę do przodu i w górę aby wyglądał szlachetniej i bardziej przypominał gąsiora niż kaczkę. Dużo ćwiczył w domu, aby nauczyć się chodzić z wyciągniętą głową ale w końcu mu się udało. Zdał egzamin, a jego głowa wypinała się dumnie w górę, jakby należała nie do kaczorka, ale do prawdziwego gąsiora. Rodzice byli z niego bardzo dumni, a jego młodsi bracia parzyli z podziwem na Filipa. 

W następnym roku Filip poszedł do drugiej klasy, w której miał się nauczyć chodzić bez kołysania się. Jak może nie wiecie wszystkie kaczki bardzo się chwieją podczas chodzenia, ale gęsi nie. Filip uczył się więc chodzić w szlachetny sposób i dużo pracował w domu. Rodzice byli z niego bardzo dumni. Robił duże postępy w nowym stylu chodzenia.

W tym samym roku do szkoły poszedł również jego młodszy brat Cleo. Jego marzeniem było wyglądać i zachowywać się jak byk. Widział byka podczas spaceru z rodzicami po wiejskich polach, wokół swojego miasta i podobał mu się sposób w jaki byk muczał i poruszał gniewnie swoją rogatą głową. Dlatego Cleo chciał się nauczyć, jak muczeć i ruszać głową jak prawdziwy byk. Nie mógł uczyć się dwóch rzeczy w tym samym czasie, więc pierwszy rok swojej edukacji zamierzał poświęcić na naukę muczenia.

Jego nauczyciele włożyli wiele wysiłku, aby nauczyć go, jak przedłużyć swoje krótkie kwaknięcia w dłuższe i szlachetniejsze muczenie. Dużo ćwiczył w domu. Cierpliwie uczył się nowej techniki wydawania nowego dla niego dźwięku. Rodzice byli z niego bardzo dumni i teraz jego młodszy brat Alfie patrzył z podziwem nie tylko na najstarszego Filipa, ale i na Cleo. 

Pod koniec roku szkolnego obaj starsi bracia uzyskali bardzo wysokie oceny, a ich rodzice byli z nich bardzo dumni. Teraz Filip nie tylko potrafił chodzić z głową wyciągniętą do góry, ale także potrafił chodzić bez kołysania się. Cleo natomiast potrafił muczeć w taki sposób, że wszyscy go szanowali, jakby był prawdziwym bykiem.

Po wakacjach dwaj starsi bracia wrócili do szkoły, aby doskonalić swoje umiejętności w upodabnianiu się do prawdziwego gąsiora i prawdziwego byka. 

Tego roku, najmłodszy brat również poszedł do szkoły. Nie chciał jednak uczyć się, jak wyglądać i zachowywać się ani jak gąsior, ani jak byk. Powiedział rodzicom, że chętnie nauczyłby się jak wyglądać i zachowywać się jak kaczo-gąsioro-byk. Rodzice byli bardzo zaskoczeni, ponieważ nie wiedzieli, jak takie stworzenie może wyglądać i się zachowywać, ale Alfie był pewny swojej decyzji i oczekiwał, że nauczyciele w szkole nauczą go wyglądać i zachowywać jak prawdziwy kaczo-gąsioro-byk. 

Było to duże wyzwanie dla nauczycieli, ale udało im się wymyślić odpowiedni program nauczania dla Alfiego. Jedynym problemem było, jak mówili, to, że będzie musiał pracować dwa razy więcej niż jego bracia. W końcu musiał nabyć nie tylko cechy jednego zwierzęcia, ale dwóch. 

Alfie zgodził się ciężko pracować, ale zamiast robić to tak jak jego dwaj starsi bracia, oszukiwał. Całymi dniami, w swoim pokoju grał w Minecrafta, a gdy słyszał, że mama lub tata idą na górę, by sprawdzić, jak sobie radzi, szybko próbował naśladować któreś z ćwiczeń swoich dwóch braci. Na przykład zaczynał udawać, że muczy, albo szybko wstawał i chodził po pokoju udając, że uczy się wyciągać głowę w gęsi sposób. 

Jego rodzice obawiali się, że coś jest nie tak, ponieważ Alfie czasami zapominał wyłączyć ekran komputera i widzieli, że ulubiona gra Alfiego jest włączona. Alfie jednak patrzył rodzicom prosto w oczy i twierdził, że już dawno przestał grać w tę grę i od bardzo dawna ćwiczył umiejętności, których nauczyli się już jego dwaj starsi bracia. 

Alfie oczywiście kłamał, ale rodzice kochali go tak bardzo, że nie widzieli tego na tyle wyraźnie, by to powstrzymać. W ten sposób Alfiemu uchodziły na sucho jego kłamstwa, ale nieszczęście nadchodziło.

Do końca roku szkolnego Alfie nie nabył żadnych umiejętności ani gąsiora, ani byka. Nie zdał do następnej klasy, ale co najgorsze, jego marzenie o tym, żeby wyglądać i zachowywać się jak prawdziwy kaczo-gąsioro-byk, nigdy nie mogło się spełnić, bo wszyscy: nauczyciele, rodzice i dwaj starsi bracia uznali, że Alfie nie był w stanie nauczyć się tego, co okazało się dla niego zbyt trudne. Uważali, że to był jedyny powód jego niepowodzenia. Tylko Alfie wiedział, że to nieprawda, ale dla niego było już za późno. 

Musiał powtarzać pierwszą klasę w swojej szkole, ale co gorsza, jego nauczyciele odmówili kontynuowania nauki nad tym jak zostać kaczo-gąsioro-bykiem. Alfie musiał wymyślić na nowo, czym chciałby zostać i uczyć się tego w szkole. Oznaczało to pożegnanie się ze swoim pierwotnym zamiarem zastania kaczo-gąsioro-bykiem. 

Po tym doświadczeniu Alfie zrozumiał dwie rzeczy: mianowicie, że w życiu aby zrealizować swoje zamiary trzeba ciężko pracować oraz, że oszukiwanie innych w celu osiągniecia doraźnych korzyści jest kłamstwem, które ma krótkie nóżki jak u kaczuszki. 

Autor bajki Wojciech Nawrot