V Kolumna w kościele

15 stycznia, 2020 0 przez Konrad Dziecielski

Dlaczego hierarchowie Kościoła katolickiego w Polsce tolerują V Kolumnę? Mam na myśli księży, którzy wielokrotnie, publicznie wyrażali poglądy, których w żaden sposób nie można usprawiedliwić. Niektórzy z nich czynią to wielokrotnie, pławiąc się w stanie recydywy. Nikt nie przywołuje ich do porządku, nikt nie wymaga od nich posłuszeństwa i dyscypliny, które są filarami formacji kapłańskiej. Brak reakcji zachęca i pobudza do nowych, coraz to bardziej nonsensownych postaw. Ta spirala uderza nie tylko w Kościół hierarchiczny, ale godzi również w ogół wiernych, którzy mają prawo czuć się zdezorientowani i zagubieni. Ostatnio o. Grzegorz Kramer (jezuita) napisał: „Bardziej chodzi o to, że miał milczeć, a póki co teraz zaczyna mówić. Jednak chyba lepiej, żeby papieże umierali”- zakonnik  w ten sposób skomentował działania emerytowanego papieża Benedykta XVI, który stanął w obronie celibatu księży. Dwa lat temu, po samospaleniu mężczyzny pod Pałacem Kultury, ten sam jezuita napisał: „Panie Piotrze S. mam nadzieję, że w Nim znalazłeś to, o co tak walczyłeś. Dziękuję za odwagę. R. i. P.”. Wpis zakonnika spotkał się w wówczas z oburzeniem. Samobójstwo jest bowiem traktowane przez Kościół katolicki jako grzech śmiertelny. I co? I nic. Teraz o. Kramer uderzył w papieża emeryta, a jutro kto wie…może sam Pan Bóg „nawinie się” pod pióro jezuity.

Konrad Dziecielski