Kiedy wybory?
24 marca, 2020Rządzący chcą wyborów, opozycja chce je odłożyć w czasie. Tak mniej więcej kształtują się opinie w tej materii. Dlaczego jedni chcą, a drudzy nie? Otóż dla PiS-u i prezydenta Dudy majowy termin wyborów jest optymalny, bo na tle sytuacji w innych państwach, Polska stosunkowo dobrze radzi sobie z epidemią. Wystarczy spojrzeć na liczby. I to nie jest dobra wiadomość dla opozycji, przy czym chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie uważam, że opozycja (nawet po cichu) hołduje zasadzie: Im gorzej tym lepiej. Opozycja, (a są to tacy sami obywatele, jak wyborcy PiS-u) również posiada instynkt samozachowawczy na podstawowym, a nie politycznym, poziomie. Tak więc wszyscy chcą wygaszenia epidemii. Prawdziwy problem pojawi się po epidemii, chyba że wcześniej korona wirus (tak jak we Włoszech i w Hiszpanii) wymknie się spod kontroli. Wówczas będziemy mieli problem przed i po zakończeniu epidemii, przy czym ciężar odpowiedzialności spadnie na… barki rządzących. Dlatego też PiS chce przeprowadzić wybory, w czasie gdy jawi się jako ów mąż opatrznościowy, dar iście z nieba. Wybory po, to same problemy. Idą ciężkie czasy, a im dalej w las tym więcej będzie drzew. Nie mam pojęcia jak ta, zresztą jak każda inna, władza upora się trudnoścami przed nami stojącymi. To będzie dobry czas dla opozycji, bo będzie można bezkarnie zarżnąć nawet kurę znoszącą złote jaja. Przy czym wcale nie uważam, że PiS posiada zdolność znoszenia jakichkolwiek jaj.
Konrad Dziecielski