Zanim przyszło Zmartwychwstanie

12 kwietnia, 2020 0 przez Tadeusz Hatalski

Fragment Ewangelii, przypisanej na dzisiejszą, Wielką Niedzielę:

„Wyszedł, więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.” (J. 20.1-9)

Jan, umiłowany uczeń Jezusa, bo to o niego chodzi, ujrzał i uwierzył. Gdyż dotychczas, ani on, ani inni nie rozumieli, że Jezus ma powstać z martwych.

A co i jak rozumieli?

Piłat, rzymski prefekt Judei, po skazaniu Jezusa, kazał na krzyżu umieścić napis „Jezus Nazarejczyk Król Żydowski”. Skąd się wziął taki napis?  Dzisiaj wiemy, jakim królem był i jest Jezus. Że jego królestwo nie było z tego świata. I odczytujemy ten napis w znaczeniu, jakie mu nadał fakt zmartwychwstania. Ale napis ten został wykonany, zanim zmartwychwstanie miało miejsce. Z czego wniosek, że przekonanie o tym, że Jezus jest uważany za króla, w zwykłym ziemskim znaczeniu, musiało funkcjonować wśród Żydów.

Wśród jego uczniów również. „Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: Czego pragniesz? Rzekła Mu: Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie.” (Mt 20,20-23)

Synowie Zebedeusza to właśnie Jan oraz jego brat Jakub (Starszy). Jan napisał później, że ujrzał i uwierzył, bo dotychczas nie rozumiał pisma (które mówi, że Jezus miał powstać z martwych). A mimo to wcześniej chciał w jego królestwie pełnić ważną funkcję. Z czego oczywisty jest wniosek, że rozumiał to królestwo w sposób jak najbardziej ziemski.

I ta wieść dotarła do Piłata. I dlatego Piłat, kazał umieścić na krzyżu napis o królu żydowskim. Oczywiście, ten napis nie był wyrazem szacunku i poważania. Ten napis był ostrzeżeniem. Niech żaden z was Żydów nie waży się podawać za króla. Bo skończy na krzyżu, tak jak skończył Jezus.

I gdyby chodziło o ziemskie królestwo, tak jak to wszyscy dotychczas rozumieli, to pewnie o Jezusie słuch by zaginął. A jego uczniowie i zwolennicy rozpierzchli by się na cztery strony świata. Zresztą tak się stało po aresztowaniu Jezusa. „Wtedy wszyscy uczniowie opuścili Go i uciekli” (Mt. 26,56)

Ale po trzech dniach stało się coś, co uczniów odmieniło. I jak dotychczas drżeli ze strachu o własne bezpieczeństwo tak teraz szli w ogień i wodę, na cierpienie i śmierć z imieniem Jezusa na ustach. I nie w głowie już im były ziemskie, wysokie stanowiska u boku Jezusa, ziemskiego króla.

Co się stało? Maria Magdalena a potem Piotr i Jan znaleźli pusty grób. Grób był pusty, bo Jezus zmartwychwstał. Prawdziwie zmartwychwstał.

Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych. Wszystkim, którzy tutaj zaglądają. Zarówno tym, którzy w tym co piszę zgadzają się ze mną jak i tym, którzy mają zdanie zupełnie odmienne.

Tadeusz Hatalski