Zbyszku nie wracaj!

23 września, 2020 0 przez Konrad Dziecielski

Koalicja Zjednoczonej Lewicy (katolickiej) trzeszczy w szwach. Minister sprawiedliwości się dąsa, poseł Gowin z dystansu przygląda się walkom buldogów (już nie) pod dywanem, a Pan Prezes wita się z Adrinem Zandbergiem, wszak obaj odnieśli poważny sukces. Razem z…PiS-em.

I jak teraz wytłumaczyć naszym kochanym babciom, że nasza umiłowana partia nie pozwala zwalczać ideologii LGBT+AGT+RTV? Nie pozwala, bo Zachód gniewa się bardzo, grozi palcem, ostrzega, że nie da jałmużny. Niektórzy (zacni skądinąd) wołają: Zbyszku wracaj! Ja wołam: A idź Pan w diabły! Cóż za różnica dla konserwatystów czy „zabijają” nas publicznie i gwałtownie, jak to miało miejsce przez lata rządów SLD, PSL i PO, czy „kroją” nas powoli po kawałku, jak salami, gdzieś poza światłami jupiterów. Marsz lewactwa przez kulturę trwa w najlepsze, o szkolnictwie wyższym mógłby tutaj kilka ciekawych uwag napisać prof. Zybertowicz, prawodawstwo jest jedną wielką postkomunistyczną zgorzeliną, która w pogardzie ma prawo własności, sądownictwo to istny obraz nędzy i rozpaczy, o służbie zdrowia nie ma co strzępić języka. Ludzie dali PiS-owi mandat, by dokonało gruntowej sanacji państwa, a nie liftingu. Jeżeli PiS nie potrafi, a widać jak na dłoni że nie potrafi, niech odda pola i wstydu oszczędzi.

Obraz może zawierać: tekst „razem”

Sądzę jednak, bo coś mnie szczerze łupie w kościach, że min. Ziobro posypie głowę popiołem, założy worek pokutny i stanie u bram Nowogrodzkiej, by z rana być litościwie wpuszczony (jak ów Jurand ze Spychowa) do komnaty Wielce Czcigodnego komtura Kaczyńskiego. Ławą jednak nie będzie okładał, nikogo nie usiecze, sieci na niego też nie zarzucą. Pan Prezes potrzebuje min. Zioby (i odwrotnie) jak Bolek Lolka, jak Flip Flapa, jak Pustynia Puszczę.

Wszak jeszcze przez trzy lata frukta można spokojnie konsumować. Oczywiście wszystko dla dobra Polski. I zwierząt futerkowych.

Proszę teraz wstać i śpiewamy acapella:

Wyklęty powstań, ludu ziemi,
Powstańcie, których dręczy głód.
Myśl nowa blaski promiennymi
Dziś wiedzie nas na bój, na trud.

Konrad Dziecielski