Angielski kasjer i praworządność

20 marca, 2020 0 przez Tadeusz Hatalski

Swojego czasu pracowałem na statku, który regularnie zawijał na Tamizę i cumował przy nabrzeżu Dagenham White Mountain, na przedmieściach Londynu. I kiedyś zdarzyło się, że pojechałem do Londynu. Aby zobaczyć Tower of London, dawny zamek królów angielskich.

Sprawy służbowe zajęły mi trochę czasu, toteż ze statku zszedłem dopiero po południu. Jak dojeżdżałem metrem do stacji Tower Hill, dochodziła już piąta. Toteż zacząłem się martwić, czy zdążę, bo zwiedzanie trwa do 17:30. Jednak zdążyłem, kasa była jeszcze otwarta. Poprosiłem o bilet. Jednak zamiast otrzymać bilet, usłyszałem od kasjera. Sorry, sprzedajemy bilety tylko do 17:00. Popatrzyłem na zegarek, była akurat 17:00, więc zaprotestowałem.  Przecież zwiedzanie trwa do 17:30. Kasjer odpowiedział – tak zwiedzanie trwa do 17:30, ale bilety sprzedajemy tylko do 17-tej. Próbowałem mu tłumaczyć. Że jestem ze statku, że statek w nocy wychodzi w morze i że być może już nigdy nie będę miał okazji, aby tutaj przyjechać. I żeby sprzedał mi bilet, bo 17-ta dopiero mija a jeszcze jest pół godziny zwiedzania.

Bilety sprzedajemy do godz. 17-tej, powtórzył kasjer i dodał ‘law is law’ (prawo jest prawem). Pracowałem wtedy w angielskiej kompanii i znałem już Anglików. Toteż wiedziałem, że sprawa jest przegrana, więc dałem spokój i poszedłem z powrotem w stronę metra[1].

Nasza totalna(?) opozycja, krytykując rząd, ma pełne buzie słów o praworządności. I oskarżenia, że rząd łamie praworządność odmienia przez wszystkie przypadki. Co więcej, aby zdyskredytować rząd, ‘lata’ na skargę do Brukseli z tymi pomówieniami.  Znaczy się latała, bo teraz jest kwarantanna i lotów nie ma. Niemniej, wszem i wobec, okazuje wielkie przywiązanie do praworządności.

Sprawdźmy więc co oznacza praworządność, której przestrzegania opozycja tak bardzo się domaga. Otóż Słownik Języka Polskiego tak to ujmuje: praworządność – przestrzeganie przez wszystkich obywateli, instytucji, organizacji i organów państwa obowiązującego prawa.

Przestrzeganie obowiązującego prawa! Przez wszystkich! Oto jest sedno praworządności.

Za dwa miesiące mamy wybory prezydenckie. Na początku kampanii wyborczej, opozycji szło bardzo dobrze. Opozycja, wręcz perfekcyjnie wykorzystała sytuację, która się nadarzyła z głosowaniem nad ustawą o rekompensacie dla mediów publicznych. I ludzie wzięli za dobrą monetę, nachalnie forsowany, populistyczny przekaz, że te pieniądze można było przeznaczyć na onkologię. I krytyczne nastroje wobec Prezydenta, który podpisał tę ustawę, zaczęły się nasilać. Ale od czasu ogłoszenia kwarantanny i podjęcia skutecznych działań, zarówno przez rząd jak i Prezydenta, zapobiegających rozprzestrzenianiu się epidemii, nastroje się odmieniły. Kandydatka Platformy, zaczęła gwałtownie tracić na popularności.

I tak jak poprzednio, wołanie Platformy w sprawie przestrzegania praworządności było głośne, tak teraz podniosło się, równie głośne i również Platformy wołanie, aby przełożyć wybory. Dlaczego? Oczywiście, nie z powodu spadku popularności, skądże. Nie! Powodem, głośno podnoszonym powodem jest brak możliwości prowadzenia kampanii wyborczej z powodu epidemii.

W życiu różnie bywa, że są lata tłuste i są lata chude. I tak się zdarzyło, że mamy wybory i epidemię. Oczywistą więc sprawą jest to, że kampania nie może być taka, jak w sytuacji, gdyby epidemii nie było. Ale to nie znaczy, że nie jest możliwa. Z kolei konieczność przeprowadzenia wyborów w maju, wynika z wymogów konstytucyjnych. Natomiast w praworządnym państwie, o którą to praworządność politycy Platformy, jakoby bardzo dbają, wybory można przełożyć tylko w określonej prawem sytuacji. Taką sytuacją jest jedynie ogłoszony stan nadzwyczajny.

Natomiast epidemia, sama w sobie, ani to, że kampania wyborcza prowadzona jest w trudniejszych niż normalnie warunkach, nie jest legalnym powodem do przekładania wyborów.

Law is law, jak to usłyszałem kiedyś, dawno temu od angielskiego kasjera w Tower of London.

Czyli prawo jest prawem panie i panowie politycy z PO oraz zwolennicy opozycji. Nie można przekładać wyborów w zależności od tego, czy ich termin jest dla kogoś korzystny czy też nie. Czas zacząć traktować legalizm prawny i ustrojowy poważnie. Bo na przestrzeganiu obowiązującego prawa polega praworządność. O której przestrzeganiu tak głośno mówicie. 

Tadeusz Hatalski


[1] Mimo tego, że potem wielokrotnie cumowaliśmy przy nabrzeżu Dagenham na Tamizie, to zwiedzić Tower of London już nigdy mi się nie zdarzyło.