Po co komu historia?

27 listopada, 2019 0 przez Konrad Dziecielski

„Woziłem” się z tym tekstem od sierpnia, ale w końcu trzeba sięgnąć po pióro i spełnić swój obowiązek. Otóż trzy miesiące temu – w 75 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego – na łamach pewnej gazety (której nie wszystko jest jedno) pojawił się tekst  pt.: „Dziś hołd powstańcom, jutro faszystom”. W artkule zaatakowano  Narodowe Siły Zbrojne, a w szczególności Brygadę Świętokrzyską, której żołnierze zostali uznani (a jakże!) za “faszystów”. Przypomnijmy, że Brygada NSZ przedostała się do Czech i w ostatnich dniach wojny polscy żołnierze wyzwolili obóz koncentracyjny w Holiszowie, gdzie uwolnili ok. tysiąc kobiet, w tym również Żydówki, które Niemcy zamierzali zgładzić. Na łamach tego samego tytułu prof. Andrzej Friszke przekonywał, że „gdy więźniowie Dachau czekali na egzekucję, Brygada Świętokrzyska piła szampana z Gestapo”.

Kilka dni po tych „rewelacjach” odnalazłem w swoich szpargałach uzasadnienie wyroku z 12 czerwca 1953 r. wydanego przez Sąd Wojewódzki dla m.st. Warszawy, w Wydziale IV Karnym. Skazaną była Blanka Kaczorowska-Kalkstein, agentka Gestapo (później wywiadu PRL), której udowodniono wydanie Niemcom 12 oficerów II Oddziału Komendy Głównej AK.   Jednak nie o agentce chcę pisać, ale o uzasadnieniu tego wyroku, w którym czytamy: „Zdaniem Sądu Wojewódzkiego oskarżona Blanka Kaczorowska jest ofiarą zbrodniczej działalności kierownictwa AK, które, jak wiemy obecnie, współpracowało z gestapo, było na usługach gestapo, i wraz z gestapo walczyło przeciwko większej części narodu polskiego w jego walce o narodowe i społeczne wyzwolenie…Wiadomo jest, że AK wydała w ręce gestapo najlepszych patriotów polskich, a ludzie tego rodzaju co Blanka Kaczorowska byli przez nich wykorzystywani do niecnych planów czyniąc z niej zdrajcę narodu polskiego…Blanka Kaczorowska jest jeszcze jedną ofiarą kierownictwa AK…Blanka Kaczorowska, która początkowo z całym oddaniem, w jej subiektywnym przekonaniu walczy dla dobra wyzwolenia Polski, stacza się następnie do tego, co dzisiaj wiadomo wszystkim Polakom, iż AK służyło gestapo, a więc do roli pomocnika wroga narodu polskiego, stacza się do pozycji zdrajcy własnego narodu, tak jak to czyniło kierownictwo AK”.

Leszek Żebrowski, historyk, mówi: „Jest takie powiedzenie, które jest bardzo celne w tej chwili i odpowiada rzeczywistości, z jaką mamy do czynienia: trzecie pokolenie UB walczy z trzecim pokoleniem AK. To się niestety tragicznie sprawdza” – i dodaje, że kluczem do zrozumienia tego co tu i teraz  jest nauka historii – „Jest wolny czas – można się uczyć o piramidach egipskich czy innych rzeczach, które i tak można dzisiaj bardzo łatwo znaleźć. Tamtej wiedzy można nie mieć – nic się nie stanie. Natomiast dzisiaj, jeżeli ludzie nie wiedzą, czym jest PRL, co to były za organizacje, nie potrafią o nich nic powiedzieć, to ci ludzie wchodzą w dorosłe życie okaleczeni”. W kontrze do takiego widzenia świata mamy Olgę Tokarczuk, naszą umiłowaną noblistkę, która pisze: ”Bóg stworzył człowieka z oczami z przodu, a nie z tyłu głowy, co znaczy, że człowiek ma się zajmować tym co będzie, a nie tym co było”.

I która z tych dwóch ostatnich postaw pozwala na pisanie dyrdymałów, bez żadnych (nawet towarzyskich, a może przede wszystkim towarzyskich) konsekwencji?  

Konrad Dziecielski