O czym bredzi Dulkiewicz?
1 października, 2020Prezydent Gdańska starannie waży słowa, jakby się nad nimi głęboko zastanawiała, zanim ulecą z jej ust. Proszę posłuchać, a przekonacie się o czym piszę. Jeden z czołowych animatorów polskiej sceny politycznej ponoć specjalnie się jąkał (dalej się jąka), by mieć czas do namysłu. Taki sprytny! Wróćmy jednak do p. Dulkiewicz, która w niemieckim radiu powiedziała, że wolność “jest zabierana po kawałku, a tak było przecież w III Rzeszy”, a jej mama często płacze, twierdząc, że obecnie jest “gorzej niż za komuny”. Po pierwsze: każdy mówi na własny rachunek – nawet głupstwa. Po drugie: mieszkańcy Gdańska mają takiego włodarza, na jakiego sobie zasłużyli. I wreszcie po trzecie: należy w trybie pilnym sprawdzić, gdzie obecnie przebywa szanowna Mama p. Dulkiewicz, bo jeżeli jest zamknięta w komórce o suchym chlebie i wodzie, to nic dziwnego, ż płacze i jest Jej gorzej niż za komuny.
Żeby sprawa byłą jasna – jest za co krytykować rząd PiS, co często czynimy na łamach naszego portalu. Jeżeli jednak krytyka narusza granicę śmieszności, staje się jedynie karykaturą oceny. Normalnie, to mieszkańcy Gdańska podprowadziliby pod urząd taczkę i wywieźli p. Dulkiewicz na Mazury, by sobie solidnie odpoczęła. A ponieważ nie jest normalnie, to zapewne od innych antypisowskich samorządowców otrzyma bukiet pięknych kwiatów, na zachętę, by następnym razem powiedzieć coś jeszcze głupszego.
Głupotę w naszych czasach należy zaliczyć po stronie aktywów.
Podczas pisania niniejszego felietonu zjadam się bakaliowymi lodami…Naprawdę jest gorzej niż za komuny!? Ktoś z nas musi być „dzbanem” – jak mawia nasza złota młodzież.
Henryk Piec