By żyło się wygodniej!
29 września, 2019Kandydatka na premierę (jeżeli tylko Koalicja Obywatelska wygra wybory) Małgorzata Kidawa-Błońska przyjechała do Gdańska, gdzie wraz z prezydentką Aleksandrą Dulkiewicz podpisały ważną deklarację. „Przeciwstawianie się mowie nienawiści traktujemy jako najważniejsze zadanie dla przyszłości naszej Ojczyzny w wolnej Europie, w obronie praw człowieka i w obronie praworządności” – czytamy w WAŻNEJ deklaracji. Mnie to już naprawdę musi coś umykać z pola widzenia, a jeżeli nawet nie, to muszę to „coś” źle analizować. Weźmy dla przykładu taki niewątpliwy AUTORYTET Koalicji, bardziej znany ze swojego scenicznego pseudonimu OTUA. Otóż OTUA, będący także członkiem unijnej Grupy Refleksyjnej (o co comman?) mówi o swoich przeciwnikach, że „będą wyskakiwać z okien”. Język miłości w czystej postaci! Albo taka pani J. kandydatka do Sejmu z warszawskiej listy KO ze swoim sztandarowym hasłem: bób, hummus, włoszczyzna. Przecież to na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z gorącym uczuciem, które nie tylko wybija z całości hasła, ale jest również widoczne pomiędzy poszczególnymi jego literami. Cytować można do woli. Zwolennicy KO zapewne są w stanie wskazać przykłady po drugiej stronie barykady. Jednak obie panie, które podpisały tę jakże WAŻNĄ deklarację nie występowały w imieniu partii rządzącej, a – jak rozumiem – reprezentowały opozycję. Więc, albo poważnie traktowały swoje podpisy, albo uznały WAŻNĄ deklarację, jako nic nie znaczący świstek papieru, którym można – co najwyżej – podetrzeć sobie pewną część ciała. Zwracam jedynie uwagę, tak na przyszłość, by takie WAŻNE deklaracje sporządzać na odpowiednim papierze. Dla przykładu jedna z amerykańskich gazet była sprzedawana z otworem w narożniku, dzięki któremu można ją było wieszać na haku przytwierdzonym do ściany w ubikacji. Czego ci jankesi nie wymyślą by żyło się wygodniej?!
Konrad Dziecielski