Już z górki?
25 stycznia, 2020Batalia o sądy weszła na nowy poziom. Zacznie wyżej czyli niżej. Sąd Najwyższy orzekł, że sędziowie powołani prze KRS (ukształtowany za czasów PiS) i zaprzysiężeni przez prezydenta powinni wstrzymać się z orzekaniem. Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego? Ano to, że sprawy, które ciągną się przed sądami jak- przysłowiowe – flaki w oleju, ciągnąć się mogą jeszcze dłużej. Obóz rządowy już wskazał miejsce, gdzie ma orzeczenie SN, no ale życie toczy się dalej i Kowalski może (co najwyżej) poruszać palcem w bucie. Tak więc spór, który do tej pory był przez większość społeczeństwa postrzegany jako konflikt na szczytach władzy, zszedł – po decyzji SN – między lud prosty, a wielce zaciekawiony ruchami u góry. Czym to się skończy? Trudno orzec, bo rządzący już raz się cofnęli, więc ta taktyka nie jest im obca, ale – co trzeb przyznać uczciwie – też warczą zgrabnie, że nie oddadzą ani guzika. Gdyby nie hufce zaciężne z Unii Europejskiej, pani Małgorzata Gersdorf dawno byłaby już skonsumowana na śniadanie, a tak przyjdzie jej się męczyć do marca br. kiedy to skończy się jej kadencja. Później rządzący będą mieli już z górki …
Henryk Piec