Klauni z Wiertniczej
22 stycznia, 2020Wstałem rano, jeszcze przed pracą, postanowiłem obejrzeć wiadomości. Włączyłem telewizję, co pokazuje cała prawdę i to (w dodatku) całą dobę, co musi być niezmiernie męczące i nie tylko dla tych, którzy w tej kuźni cały dzień mają szychtę, ale i dla tych, którzy ową „prawdę” przyswajają. Tam od rana dyżur w jakiejś mieścinie, z której sędzia ruszył do stolicy obejrzeć podpisy. Leciało to jakoś tak, że reporter stał na pustym parkingu (a noc jeszcze była sroga) i relacjonował, że z tegoż to właśnie miejsca kilka godzin wcześniej bohater reportażu wyruszył w nieznane. Brakowało jeszcze zniczy i wiązanki kwiatów na miejscu, gdzie stał samochód i skąd ruszył ku przeznaczeniu. Mam apel do telewizji, co to pracuje całą dobę – może tak zatrudnicie 76-letnią Ri Chun Hi i wtedy wszystko będzie idealnie synchronizowane.
Konrad Dziecielski