Synod biskupów vs papież senior
17 stycznia, 2020
Niewątpliwie z wyborem papieża Franciszka wszyscy wiązaliśmy nadzieje. Pierwszy papież z Ameryki Południowej! Jeszcze tak niedawno był pierwszy papież z Polski. Wielki papież. Teraz przyszedł pierwszy papież z Ameryki. Toteż oczekiwania były duże. Ludzie mieli nadzieję, że też będzie wielki.
Czy tak jest? Nie wiem, historia na to odpowie. Nie jest łatwo komuś, kto należy do Kościoła, oceniać papieża, człowieka, który stoi na czele tego Kościoła. Tym bardziej, że wybór papieża wiążemy z działaniem Ducha Świętego. Niemniej jednak, niektóre działania papieża Franciszka budzą kontrowersje. A na pewno w jego w wypowiedziach nie ma tej głębi myśli, która zawsze była w tym, co mówił JP II. No tak, ale wielcy ludzie i wielcy papieże trafiają się rzadko. Ostatnim papieżem (przed JP II) z przydomkiem ‘Wielki’ był papież Mikołaj I, który żył w IX wieku, czyli ponad tysiąc lat wcześniej. Toteż, jeżeli przyjmiemy, że JP II był wielki, a myślę, że co do tego to nie ma wątpliwości, to następnego takiego papieża, będziemy mieli za następne tysiąc lat. Choć raczej, nie będziemy to my tylko ludzie, którzy będą wtedy żyli.
Z papieżem Franciszkiem wiąże się jeszcze jedna kontrowersja. Otóż inaczej niż jego poprzednicy, został wybrany na papieża, w sytuacji, gdy jego poprzednik żył (i nadal żyje). Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 600 lat temu, gdy papież Grzegorz XII złożył rezygnację w 1415r., aby nie dopuścić do rozbicia Kościoła. Czy przyczyną rezygnacji Benedykta XVI było takie zagrożenie? Myślę, że takiego zagrożenia nie było. Natomiast było inne zagrożenie. Zagrożenie wynikające z ateizacji współczesnego świata. Benedykt XVI ogłaszając swoją rezygnację tak to ujął: ‘aby … głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha’. Zapowiedział też, że pozostanie ‘w ukryciu’. Co oznaczało, że nie będzie się wypowiadał publicznie w bieżących sprawach Kościoła.
Znany jest obraz angielskiego malarza Williama Hunta. Przedstawia Jezusa z lampą, kołaczącego do zamkniętych drzwi. Te drzwi mają kołatkę, ale nie mają klamki. Żeby można było wejść, musi je otworzyć ten, kto jest w środku. Toteż trzeba nią mocno uderzać, aby była słyszana z drugiej strony. Tak też jest z głoszeniem Ewangelii. Jak to ujął papież Benedykt XVI, do jej głoszenia potrzeba siły ‘zarówno ciała, jak i ducha’. I Benedykt XVI, składając rezygnację niewątpliwie miał nadzieję, że po nim przyjdzie ktoś, kto będzie miał takie siły. I dlatego tez zapowiedział, że pozostanie ‘w ukryciu’.
I tak było przez wiele lat, Benedykt XVI pozostawał w ukryciu. Jednak wczoraj, w mediach ukazały się informacje, o stanowisku papieża seniora w sprawie celibatu księży. Oczywiście celibat księży nie jest kwestią dogmatu wiary. Uczniowie Jezusa byli żonaci. Powszechnie znany jest następujący fragment Pisma: „Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka” (Mk 1.29 – 31). Co oczywiście oznacza, że Szymon Piotr miał żonę. I tak było przez następne wieki, choć wśród duchownych, szczególnie biskupów, przeważała praktyka życia w celibacie. Natomiast, celibat jako jedyna forma stanu duchownego, została wprowadzona dopiero w XI w przez papieża Grzegorza VII.
Dzisiaj problem celibatu powraca. Otóż na ostatnim synodzie biskupów w sprawie Amazonii, który miał miejsce w Rzymie, poruszana była również sprawa celibatu księży. Większość biskupów uczestniczących w tym synodzie opowiedziała się za możliwością wyświęcania na księży, żonatych mężczyzn. Po takich synodach, zwykle ogłaszana jest adhortacja apostolska, czyli stanowisko papieża w sprawach omawianych na Synodzie. Papież Franciszek adhortacji jeszcze nie ogłosił.
Synod pokazał, że duża część biskupów chce zmiany w tej sprawie. Jakie jest stanowisko papieża Franciszka, jeszcze nie wiemy bo adhortacji nie ma. Natomiast wiemy jakie jest stanowisko papieża seniora. Benedykt XVI tak to ujmuje. “z codziennego odprawiania Eucharystii, które zakłada stałą służbę Bogu, zrodziła się spontanicznie niemożliwość związku małżeńskiego”.
Benedykt XVI wyszedł z ukrycia. I dał publiczny sygnał o tym, co uważa w sprawie celibatu.
Czy papież Franciszek weźmie to pod uwagę?
Tadeusz Hatalski