Spirala nienawiści
25 października, 2020Tymczasem z dnia na dzień nakręca się w naszym Kraju spirala nienawiści, za która stoją podżegacze, walczący bez pardonu z życiem i Rodziną. I do czego to ma doprowadzić? Nietrudno sobie wyobrazić, wystarczy spojrzeć na to co się działo i dzieje za Odrą… od 1968, kiedy to wszelkiej maści deprawatorzy i wrogowie cywilizacji łacińskiej opartej na dekalogu, prawie rzymskim i kulturze antycznej, rozpoczęli tzw. marsz na instytucje.
Do czego to doprowadziło… najlepiej widać na przykładzie tych krajów w Europie Zachodniej, gdzie eutanazją objęto już małe dzieci, gdzie dokonuje się jej coraz częściej wbrew zgody chorego lub co najmniej mu się ją wmawia jako najlepsze wyjście, manipulując nim, a ten często pod wpływem leków psychotropowych nie jest w pełni świadomy podejmowanej za niego decyzji. A nie miejmy złudzeń za aborcją przyjdzie eutanazja i inne postulaty skrajne związane choćby z ideologią gender… gdzie obowiązujące normy będzie nam narzucać lobby homoseksualne.
Przestrzegałem już wcześniej, nadchodzi groźba irredenty neo – marksistowskiej tzw. Nowej Lewicy, bardzo groźnej w wymiarze ideologicznym. To co ona nam zafunduje to będzie prawdziwy horror i mam nadzieję, że nigdy w czymś takim nie przyjdzie mi żyć. Martwię się jednak o przyszłość dla mojej trójki dzieci. Aby nie musiały żyć w świecie, gdzie ich najbliżsi po osiągnięciu przez nich 70. będą im sugerować eutanazję. Gdzie nie będą mieli wsparcia, ani odrobiny empatii dla siebie, gdzie zapanuje cywilizacja śmierci a ludzie masowo podążać będą w otchłań piekielną. Czyżbyśmy chcieli takiej przyszłości dla naszych dzieci?
Nie trudno chyba sobie wyobrazić w tej sytuacji uśpione nieco dotychczas demony rewolucji post marksistowskiej, które na piedestał biorą współcześnie zamiast uciskanej klasy robotniczej – mniejszości seksualne właśnie… Które próbują zniszczyć klasyczny model Rodziny, aby zepsuć nas do szpiku kości. Prawa reprodukcyjne zamiast prokreacji i co dalej… zagłada: cywilizacji, kultury, życia… I tak upragniona przez Billy Gatesa – depopulacja. Wszakże tu idzie o zagładę kilku miliardów istnień ludzkich. Uzmysłówmy to sobie!
Póki co, zwolennicy aborcji krzyczą i manifestują, ale można zaobserwować eskalację haseł i żądań. Protestujący atakują partię rządzącą i ochraniającą manifestacje policję. Agresja aborcjonistów skierowana jest też w Kościół katolicki. W wielu miastach bezczeszczone są świątynie katolickie, na razie tylko napisami na elewacjach. Ale już pojawiające się hasła takie jak, cyt.: „dym w kościele” mogące wróżyć dużo gorsze ekscesy! Na zamieszczonym zdjęciu przykład pierwszy z brzegu: zniszczona elewacja przy kościele św. Rodziny w Gdyni Grabówku.
Mariusz Roman
Dziękuję za ten głos, który brzmi jak przestroga. W pełni się z nim zgadzam. Zastanawia mnie także powtarzalność takich idei w historii. Obecnie neomarksizm, wcześniej komunizm. Jeszcze wcześniej nurty reformacyjne. Tzw. nowoczesność i postepowosc niesiona przez bliższych czy dalszych sąsiadów, a cel przejmowanie majątków, wpływów, wladzy.
Zapewne znane są Panu zasługi jezuitów, w tym m. I. Piotra Skargi i Bernarda Golynskiego, dla obrony katolicyzmu w Polsce. Bardzo ciekawy temat.
Dobrze, że nadal pozostaje jakaś cząstka naszego społeczeństwa, która odwołuje się do korzeni i nie daje się omamic.
Ps. Dziękuję za Pana reakcję ( iprzekazane informacje) , na mój komentarz do artykułu Pana Adama Pszczółkowskiego o Kazimierzu Macieju Sarbiewskim