Wyrok Trybunału w sprawie aborcji dzieci z wadą genetyczną. Jakiej cywilizacji chcemy być spadkobiercami?
26 października, 2020W czwartek Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok. I rozpętała się burza. Nawet Parlament Europejski zainteresował się tym wyrokiem i szykuje rezolucję potępiającą wyrok naszego Trybunału. A Unia Europejska to przecież jądro Europy i cywilizacji europejskiej. No więc zobaczmy, gdzie są i jakie są, te nasze europejskie korzenie.
Cywilizacja europejska, swoje źródła ma między innymi w antycznej cywilizacji greckiej. I współcześni Europejczycy, czyli ludzie urodzeni i wychowani w cywilizacji europejskiej, niezależnie od przekonań i poglądów politycznych, niewątpliwie tym się szczycą. Że są spadkobiercami tamtej greckiej cywilizacji. I słusznie się szczycą, bo jest czym i kim.
Wspomnijmy choćby Hipokratesa, wszyscy wiedzą kim był. Ale przypomnę. Był lekarzem i żył ponad 2.5 tys. lat temu. Nazywany jest również ‘ojcem medycyny’. Jego nazwisko jego jest znane ze względu na przyrzeczenie lekarskie, jakie składają lekarze po ukończeniu studiów medycznych, przed podjęciem praktyki lekarskiej. To przyrzeczenie zwane jest powszechnie przysięgą Hipokratesa.
Przysięgę Hipokratesa sformułowali jego uczniowie. I jej złożenie obowiązywało lekarzy w starożytnej Grecji. Jak już wspomniałem, obowiązuje lekarzy również i dzisiaj (choć już w innej formule, niemniej istota tamtej przysięgi jest zachowana). Zobaczmy więc co zawierała przysięga Hipokratesa w oryginale. W odniesieniu do tematu, na jaki się wypowiedział ostatnio Trybunał Konstytucyjny: ‘nikomu nie podam śmiertelnego środka, także nawet, gdy będę o to proszony i nikomu nie będę przy tym doradzał; również nie podam żadnej kobiecie środka do spędzenia płodu’.
Tak napisali lekarze, uczniowie Hipokratesa dwa i pół tysiąca lat temu.
Ale cywilizacja antycznej Grecji, to nie tylko Hipokrates i jego przysięga. W starożytnej Grecji była również Sparta. Gdzie po urodzeniu jedynie zdrowe i silne dzieci miały prawo do życia. A niemowlęta słabe lub chorowite były zrzucane w przepaść z gór Tajgetu.
Dwa dni temu zdarzyło mi się obejrzeć program ‘Kropka nad i’. W programie tym, udział brali posłanka Barbara Nowacka i poseł Marcin Horała. I muszę powiedzieć, że byłem pełen podziwu dla posła Horały. Dla jego stoickiego spokoju, z jakim odpierał ataki naszych dwóch ‘walkirii’, wojujących o prawo do zabijania dzieci z wadą genetyczną, czyli ‘słabych i chorych’. Tyle, że przed urodzeniem i przez aborcję a nie po urodzeniu i nie poprzez zrzucenie ze skały, jak to było w starożytnej Sparcie.
Pani redaktor Monika Olejnik, kilkakrotnie niemalże z furią powtarzała. Że płód po urodzeniu i tak umrze. Tak właśnie mówiła, płód po urodzeniu. A posłanka Barbara Nowacka wtórowała jej słowami, że kobieta nie może być inkubatorem. Czyli ludzka istota poczęta bez wad genetycznych, rodzi się jako dziecko. Natomiast ludzka istota, poczęta z wadą genetyczną rodzi się jako płód.
I tu chyba leży podstawowy problem sporu. W tym, co dla zwolenników aborcji jest powodem, przyczyną, że płód pozostaje płodem a co powoduje, że staje się dzieckiem, czyli człowiekiem. Z rozumowania, jakie przedstawiały w programie obydwie panie wynikałoby, że decydują o tym wady genetyczne albo ich brak.
Wróćmy jeszcze na chwilę do wspomnianej już Sparty. Gdyby Spartanie dysponowali taką technologią jak my dzisiaj i potrafili przeprowadzać badania prenatalne a ówczesna medycyna pozwalałaby na przeprowadzenie aborcji w taki sposób jak to umożliwia medycyna współczesna, to niewątpliwie zamiast zrzucać dzieci ‘słabe i chorowite’ ze skały, załatwialiby tę sprawę przed ich urodzeniem. Spartanie nie mieli z tym problemu. Oni nie rozważali kwestii człowieczeństwa. Oni pozbywali się dzieci ‘słabych i chorowitych’. Ale według naszej współczesnej wiedzy to były właśnie dzieci, które urodziły się z wadą genetyczną, czyli te, które według p. redaktor M. Olejnik rodzą się jako płód.
Ale przecież pani redaktor nie zaprzeczy, że istoty zrzucane w Sparcie ze skały były już dziećmi, czyli ludźmi. I jestem w pełni przekonany, że p. redaktor Monika Olejnik a także posłanka Barbara Nowacka – zrzucanie ze skały dzieci chorych i słabych’ – uważają za barbarzyństwo. Piszę to w dobrej wierze i bez żadnej złośliwości. Nie rozumiem natomiast, dlaczego te panie nie widzą barbarzyństwa w zabijaniu dzieci przed ich narodzeniem. Bo przecież, w którymś momencie, po urodzeniu, tam w Sparcie te dzieci nabrały jednak człowieczeństwa. Nawet – jak to zdają się uważać obydwie panie – jeżeli przed urodzeniem tego człowieczeństwa nie miały. Dlaczego więc, nie chcą pozwolić na to, aby to się stało również w przypadku współczesnych dzieci, przez urodzenie albo po urodzeniu?
To jest pytanie do obydwu pań, redaktor Moniki Olejnik i posłanki Barbary Nowackiej. Ale ważniejsze wydaje się inne pytanie. Do wszystkich przeciwników wyroku naszego Trybunału Konstytucyjnego. Tych co demonstrują pod domem Jarosława Kaczyńskiego i tych z Parlamentu Europejskiego, co szykuje rezolucje potępiającą wyrok.
Do jakiej cywilizacji chcemy się odwoływać. Czy do cywilizacji, której symbolem jest Hipokrates i jego przysięga? Czy też cywilizacji, której symbolem są Spartanie i skały gór Tajget oraz zrzucanie z tych gór dzieci ‘słabych i chorowitych’?!
Tadeusz Hatalski