Szykana szkoły katolickiej!

10 maja, 2021 0 przez Jan Klawiter

Uczennica niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich im. Matki Bożej Miłosierdzia w Białymstoku została relegowana ze szkoły. Według mediów powodem miał być jej udział w demonstracjach w obronie tzw. praw kobiet. „Usunięcie ze szkoły nastąpiło z powodu poglądów reprezentowanych przez uczennicę, co stoi w sprzeczności z Konstytucją RP, Konwencją o Prawach Dziecka, Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Karą Praw Podstawowych UE, gwarantujących wolność poglądów i ich wyrażania – twierdzi mec. Anna Jaczun, która reprezentuje uczennicę”.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy b. posła Jana Klawitera, kawalera Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie.

„Gazeta Wyborcza podniosła hałas wokół relegacji kilkunastoletniej uczennicy Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół Katolickich w Białymstoku. Jak stwierdziła pani dyrektor szkoły, Honorata Kozłowska, całkowicie legalnie nastąpiło rozwiązanie umowy między rodzicami dziecka a szkołą. Rodzice zgodzili się na katolicki charakter wychowania ich dziecka w szkole. Uczennica nie dotrzymała przyjętych zasad. Sprawa dotyczyła między innymi udziału w tzw. „strajku kobiet”. W wychowaniu katolickim na pewno nie mieści się postulat „aborcji na życzenie” jako urągający wartości życia, które jest jednym z największych darów otrzymanych od Boga. Nie mieści się w tym wychowaniu również główne hasło tzw. „strajku kobiet”: „Wyp…”, które jest nienawistną antytezą przykazania miłości Boga i bliźniego a także wulgarną przemocą słowną. Takie zjawiska należy eliminować z życia publicznego i zdecydowanie karać osoby, które demoralizują młodzież. Argumenty „Młodej Lewicy” o Prawach Człowieka czy Dziecka, nie mają tu zupełnie zastosowania. Mówienie o Prawach Człowieka, w oderwaniu od jego obowiązków (opisanych zresztą  w umowie), powoduje widoczną degenerację naszej cywilizacji. Nie można na to wyrażać zgody. Analiza tej sytuacji pokazuje, że pani dyrektor Honorata Kozłowska miała rację rozwiązując umowę z rodzicami tej nastolatki, nie godząc się na niszczenie zasad przyjętych w szkole. Gratuluję pani dyrektor konsekwencji z jaką dba o dobre imię szkoły. Jako katolicy powinniśmy zdecydowanie reagować w sytuacjach, kiedy ktoś usiłuje niszczyć nasze wartości i nas obrażać. Wracając do Gazety Wyborczej, dała ona pokaz braku tolerancji dla katolików, a także pokaz niekompetencji  w argumentacji przeciw  dyrekcji szkoły katolickiej, oczekując, że nie będzie egzekwowała zawartych w umowie z rodzicami uczennicy ustaleń”.

(hepi)