Piwo i do wody!

Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie wypuściła filmik promujący LGBT + coś tam. Ktoś im źle życzy, ktoś inny proponuje, by w…li z Polski, jeszcze inny przytuli dobrym słowem, pocieszy. Jak w każdej sprawie wzbudzającej emocje jest tyle opinii, co wypowiadających się. O działaczach ONR (Obóz Narodowo-Radykalny) powiedziano tyle rzeczy w gorączce, że mógłby powstać obraz podobny, acz politycznie oczywiście niepoprawny. A ja pytam się czy działacze ONR-u  nie mają uczuć wyższych, które można jakże łatwo zranić?!  Ostatnio sąd wydał orzeczenie, że o ONR-owcach można pisać „faszyści”. Nic tylko pociąć się szarym mydłem lub iść do lasu poszukać suchej gałęzi! Ale o tym ambasada naszego obecnego Namiestnika nigdy landszaftu nie wymaluje.  Należałoby pana ambasadora wezwać na dywanik do MSZ, ale już sama taka myśl pobudza układ moczopędny naszych polityków. Jak można byłoby uczynić naszym sojusznikom taki niebywały afront, no jak? Proponuję zastosować moją metodę: wypić piwo i skoczyć do wody, chociaż pływać nie potrafię. Jest tutaj i odwaga i szaleństwo, ale i demonstracja. Wiem co odpowiecie, że tak polityki międzynarodowej się nie uprawia! A jak się uprawia? Tak jak wy? To już lepiej wypijcie to piwo, bo w przeciwnym wypadku stale będziemy musieli oglądać filmiki LBGT + -, coś tam.

Henryk Piec